Grzegorz Wiejak pyta o Prawo karne
Witam. Mam nadzieję, że pomogą mi Państwo doradzić co robic z zaistniala sytuacja. Mam kredyt w banku, opoznilem sie w spacie kilku rat, potem co tydzien chodzilem wplacac do banku zaleglosci. I juz mialo byc wyrownane. Niestety na koncie nic sie nie pokazywalo w banku zapewniala mnie Pani ze wszystko sie powinno uregulowac, ale niestety tak nie bylo. Po jakims czasie okazalo sie ze Pani pracujaca w banku mnie okradala jak i innych pare osob, brala pieniadze do wlasnej kieszeni. Uciekla za granice ale juz jest w polsce bedzie rozprawa 24 maja. Zglosilem to na policje oczywiscie i jestem jedym z poszkodowanych. Dyrektor zglosil wszystko do prokuratury. Mam na glowie windykatora odsetki caly czas rosna, nie jestem w stanie tego spłacac. Mialem rate niecale 150zl, po telefonie od windykatora mialbym placic 600zl poniewaz procenty i odsetki sa duze i przy tak malych wplatach nie wyplacze sie z tego. Niestety ja nie posiadam takich pieniedzy zeby wplacac tak wysoka rate i to w dodatku nie z mojej winy.Moja zona nie pracuje i mam male dziecko. Co moge zrobic w tej sytuacji zeby Bank zaprzestał windykacji i jak sie ubiegac o odszkodowanie? Chcialem wziac pozyczke zeby spacic tą ale niestety rowniez jestem przez to w BIK a bank nic sobie z tego nie robi. Tak jakby sprawy nie bylo. Bardzo prosze o pomoc.