Magda Kesek pyta o Prawo spadkowe
Dzień dobry. Mam 34 lata. Moi rodzice rozwiedli się gdy miałam 4 lata. Od tego czasu wcale nie miałam kontaktu ze swoim ojcem. Wiem ze słyszenia, że miał drugą żonę, dzieci i wnuki i że mieszkał w tym samym mieście co ja. Nie utrzymywaliśmy żadnych kontaktów.
Dwa tygodnie temu moja starsza siostra otrzymała wezwanie z sądu na rozprawę, w charakterze uczestnika, w sprawie z wniosku wierzyciela o stwierdzenie nabycia spadku po ojcu. W wezwaniu jestem wymieniona również ja, jako uczestnik, jednak ja nie dostałam wezwania bo podobno sąd nie może ustalić mojego miejsca zamieszkania (wiem to od siostry która była w sądzie, zszokowana całą sprawą) . W każdym bądź razie, nigdy żadna z nas nie interesowała się sprawami ojca i nigdy nawet nie zastanawiałyśmy się nad jakimś spadkiem a tym bardziej, jak się okazuje, długami. Czy mogą mi Państwo doradzić co w takiej sytuacji powinnam zrobić? Trochę poczytałam o temacie spadków i okazuje się że żadna z nas nie złożyła oświadczenia o przyjęciu bądź odrzuceniu spadku (tak to się chyba nazywa) ale wyczytałam gdzieś że w szczególnych przypadkach można złożyć jakiś wniosek „o uchylenie się od skutków niezłożenia tego oświadczenia” czy jakoś tak? Czy mimo, iż sąd mnie osobiście nie wezwał powinnam się stawić na rozprawę? Czy sprawa może się odbyć beze mnie? Jesteśmy z siostrą przerażone i zdziwione, obie mamy rodziny i ledwo wiążemy koniec z końcem a tu takie niespodzianki. Czy jest coś co mogłybyśmy zrobić żeby jakoś tę sprawę załatwić? Bardzo proszę o pilną radę.