sylwia sulikowska pyta o Prawo autorskie
witam chciałam zapytac bo mamy taki problem przeprowadziłam sie z narzyczonym do babci i narzyczonego tato jest psichicznie chory 15lat sie leczy na to i zacza szalec nie brał lekow i kilka razy dzwonilismy na policije dopiero za 10razem go zabrali na leczenie i był przez 3tygodnie wypuscili go po tym czasie na przepustke a kolejnego dnia juz całkiem wypuscili babcia zalorzła niebieska karte przemoc w rodzinie była pani na wywiadzie w jego sprawie ale my tez zostalismy w to wciagnieci bo nie było nas stac na mieszkanie poniewaz mamy dwoike dzieci małych teraz julia ma7miesiecy karol w stycznio 2latka ze nas na wynajem nie stac to wrucilismy do narzyczonego babci i mieszkamy razem babcia jej syn chory na schizofrenie ja narzyczony i dwoika dzieci
i przez ta cała sytułacie skierowano nas na sprawe do sadu o prawa rodzicielskie nie wiemy z jakiej przyczny co my złego zrobilismy dbamy o dzieci czyste zadbane chodza maja swoj kat do spania do zabawy ,co mamy robic w tej kwestij
dzwonilismy po policie to lekarz dobabci jak sna wychowałas a babcia do lekarza prosze go zostawic jak cos zrobi to pana wina bendzie to wzieli go na drugi dzien lekarz stwierdził ze jest ok znim…..
a siedzi w oknie i wyzywa wszystkich klnie itp.szklanki kubki wytokł młotkiem wszystkie płyny proszki wyzoca stoi w oknie klaska .totolotki do kibla wrzoca
wszystkie leki swoie zeczy wyrzoca kodoje wszystko powyrzuca wszystko a puzniej gada ze my mu zabralismy
est co raz gorzej bunt robi ziedzeniem wzia masło chleb sznke i dał do pokoju sobie i tak tam siedzi pety wyrzuca dokibla i wode puszcza cały czas
pismo co dostalismu
?
na posiedzeniu niejawnym sprawy z urzedu przy udziale łukasz sladkowski i sylwii sulikowskiej o wydanie zarzadzen w przedmiocie wykonywania władzy rodzicielskiej nad małoletnimi karol sladkowski i juli sladkowskiej .postanowienie;…………wszczac postepowanie o wydanie zarzadzen w przedmiocie wykonywania władzy rodzicielskiej nad małoletnimi karola sladkowskiego i juli.
i tak to sie ciogło nie przyjmowali go w domu cały czas swiecił swiatło wode spuszczał co chwile w toalecie papierosy wrzucał papierem zatykał wszystkie płyny proszki wylewał babci groził wyzywał od roznych ludzi przez okno wykrzykiwał
prosze cos poradzic