Witam. Mój obecny mąż ma córkę z poprzedniego małżeństwa. W czasie, gdy była z dzieckiem, mieszkała 20 km od miejsca zamieszkania ojca, zostały też uregulowane kontakty, czyli co drugi weekend. Rok temu była wraz z córką wyprowadziły się 80 km dalej. Mąż dowiedział się o tym przypadkowo od córki, że zmienia szkołę i miejsce zamieszkania. Mąż w tym momencie jeździ co drugi weekend łącznie pokonując 320 km (640 km co miesiąc). Płaci też alimenty 650 zł. Była jest złośliwa, czasem informuje dzień przed, że zmieniły jej się plany, każe przyjechać o innej godzinie. Maż zazwyczaj jest 20-30 min przed czasem przed blokiem, a ona wyprowadza córkę co do minuty. Kiedyś napisał, że spóźni się 15-20 minut i ona dziecka już nie dała. Czy powinniśmy wnieść do Sądu nowy wniosek o uregulowanie kontaktów ze względu na to, że miejsce zamieszkania dziecka się zmieniło? Czy jest szansa o zwrot połowy kosztów dojazdów mężowi? Dziękuję.