Prawo karne
Witam.
Mam na imię Anna, moja historia jest dosyć długa, mam nadzieję. że Państwo mi jakoś pomogą:
Będąc z narzeczonym w sklepie (PRAKTIKER) oglądaliśmy żarówki do lodówki, były dwie marki jakaś tam za 2,50 zł i marki osram za 5 zł. Chcąc zobaczyć, czym się różnią, że taka różnica ceny, narzeczony wyciągnął obydwie z opakowań i zaczął oglądać, ale różnicy zbyt nie było, więc wkładając je z powrotem pomylił opakowania, włożył je na przemian i odłożył na półkę, stwierdzając, że weźmiemy tę tańszą i sięgnął po pudełko. Następnie udaliśmy się do kasy, by zapłacić za wybrane produkty, ale coś się sprzedającemu nie spodobało i stwierdził, że w pudełku nie jest oryginalna żarówka, tylko jakaś inna, więc powiedzieliśmy, że nastąpiła pomyłka w takim razie i prosimy wycofać. Pan wycofał i zapłaciliśmy, następnie podeszło 2 ochroniarzy i poprosili nas do jakiegoś pokoju, ja nie musiałam iść, ale poszłam. Stwierdzono, że próbowaliśmy oszukać sklep i to podlega karze. Myśmy mówili, ze to przez pomyłkę, że to przypadek, nieporozumienie, ale słowa były jak na wiatr. Poprosiłam, by poproszono kierownika lub dyrektora sklepu, by to można było jakoś załatwić polubownie, ale ochroniarz powiedział, że została już wezwana policja i z policją będziemy rozmawiać. Po kilku minutach przyjechał patrol, a razem z nim pan z kryminalnych (czysty przypadek). Policjanci obejrzeli nagranie i poprosili kierownika, by załatwić to polubownie, ale on za wszelką cenę nie chciał. Oczywiście różnica między tymi 2 żarówkami to 2,50 – cały spór o to i nasza niewinność. Ja mam poważne problemy ze zdrowiem, z sercem, z ciśnieniem. Rozpłakałam się błagając tego kierownika, że serca nie ma, że jak można tak drugiemu człowiekowi robić, ale to też nic nie dało. Mojego narzeczonego skuto, ja powiedziałam, że jeśli mnie skują, ta dostanę ataku, za dużo stresu jak dla mnie, więc mnie nie skuto. Oczywiście, gdyby nie pan z kryminalnych, to byśmy siedzieli do poniedziałku, a był piątek wieczorem. Oczywiście nie przyznaliśmy się, wszyscy się śmiali z tej sytuacji, ale problem polega na tym, że ja nigdy nie byłam karana, a chciałam zostać policjantką i założyć własną działalność z pomocą dofinansowania z UE. Narzeczony był już karany i o to chodzi, że przez tę pomyłkę mogą go zamknąć, a mamy dziecko 2,5-letnie. Błagam, proszę o jakąkolwiek pomoc!!
Oczywiście mam zanadrzu podanie do sądu kierownika z racji uszczerbku na moim zdrowiu i zadośćuczynienia z racji takiej, że nie mogę spać w nocy, budzę się z lękami, mam koszmary nocne, psychicznie jestem wykończona, nie chcę stracić mojego narzeczonego, serce mnie boli ….
Z góry dziękuję