Proszę o pomoc w poniższej sprawie. Narzeczony pobierał rentę rodzinną i chodził do zaocznej szkoły, ale skreślili go z listy słuchaczy pomimo obecności oraz przez niekompetencję sekretarki w szkole, gdyż nie wysłała zaświadczenia do ZUS-u, które miała wysłać. Nienależne wypłacanie świadczeń trwało 4 miesiące (od września do grudnia 2014). Rentę wstrzymali na koniec 2014 roku. Całość nienależnie pobranej renty wynosi 4880,50. Do tego ZUS doliczał odsetki, pismo o odsetkach gigantycznych wysłali mu 20.04.2015, gdzie całość kwoty do zwrotu wówczas wynosiła 11 804,90. Narzeczony wysłał do ZUS-u prośbę o umorzenie odsetek. Zostały umorzone, lecz sprawa trafiła do komornika. Do dziś dzień mieliśmy problemy finansowe i z braku pracy nie byliśmy w stanie przez kilka miesięcy płacić komornikowi żadnych pieniędzy. Dopiero niedawno zaczęliśmy płacić niewielką kwotę miesięcznie. Stąd moje pytania: jak rosną te odsetki, skoro kwota w mgnieniu oka rośnie tak, że przez całe życie nie spłacimy nawet jednej setnej tego, co urośnie? Co możemy zrobić, aby anulowano te odsetki, żebyśmy mogli spłacić tylko należność główną? Dodam, że choćbyśmy chcieli, nigdy nie spłacimy sumy z odsetkami zarabiając najniższą krajową, dodatkowo narzeczony ma majątek po ojcu w postaci długu, w ramach którego sprawy sądowe ciągną się już 3 lata. Nie wiem już, co mam robić, proszę o pomoc, żebyśmy w końcu mogli zacząć normalnie żyć.