Żona chce mnie wyrzucić z mieszkania, które jest jej wujka i obydwoje nie jesteśmy tam zameldowani. Jesteśmy 4 lata po ślubie. Zawsze pracowałem, ale straciłem pracę i łapałem się zawsze czegokolwiek. Teraz coś się nie dogadujemy i ciągle mnie straszyła, że mnie wyrzuci, a teraz po prostu chce to zrobić. Raz ona płaciła za wynajem tego mieszkania, a raz ja i też na zmianę dawaliśmy pieniądze na życie. Mamy 5-letniego synka. Straszy mnie cały czas, że mnie i jej wujek też powiedział, że mam się wynieść, a zaznaczam, że właśnie zaczyna się zima, a w mieszkaniu rodziców gdzie jestem zameldowany nie chcę mieszkać, bo się po prostu nie dogadujemy. Proszę o pomoc, bo nie wiem, co ze mną będzie, jak będę musiał iść na bruk.