Prawo rodzinne

Witam,
właśnie dowiedziałem się, że była dziewczyna chce ode mnie wyciągnąć kasę na dziecko.
Sytuacja przydarzyła mi się jakieś 5 lat temu, ona była w separacji z mężem i spotykaliśmy się (miała wtedy jednego syna). Gdy skończyliśmy się spotykać, bo oni razem chcieli do siebie wrócić i uratować małżeństwo, po 3 miesiącach okazało się, że jest w ciąży w 3 miesiącu. Hmm, zapytałem jej i jej matki, kogo to dziecko, to one, że to jej męża i że nie mam się wtrącać. I tak też po urodzeniu było u nich dobrze przez 4 lata. Teraz jej mąż wniósł o zaprzeczenie ojcostwa i o rozwód. A mi ona mówi, że to moje dziecko. Podobno wygrał sprawę teraz na dniach i zaprzeczył ojcostwu i rozwiódł się z alimentami tylko na swoje pierwsze dziecko.
Co ja mogę w tej sytuacji?? Jeśli nie on, to istnieje możliwość, że ja jestem ojcem. Ale czy po 5 latach można tak sobie ojca zmienić?? Skoro on wpisał się w akt urodzenia i wiedział podobno o tym, że on nie musi być biologicznym ojcem.
To jest chore, bo najpierw się mnie okłamuje, a teraz jak się rozwiodła, to nagle chce kasę ode mnie, gdzie ja nie widuję się z tym dzieckiem. Nie wiedziałem w ogóle, że może być moje. Więc że ona by chciała najlepiej, bym płacił kasę jej i miał to gdzieś, bo jej tak wygodnie. Teraz próbuje wejść mi na psychikę, że ja się nie interesowałem itd. Nie ma żadnych więzi miedzy mną a tym dzieckiem, jestem zupełnie obcym facetem.
Czy ona może ode mnie wyciągnąć alimenty?? I dlaczego, skoro to w zasadzie ja jestem pokrzywdzony? Dlaczego sąd po 4 latach wychowywania dziecka przez innego faceta pozwala na zmianę ojca?? To analogicznie przy adopcji też jak się weźmie, to można sobie oddać, bo nie jest się biologicznym ojcem?? Chcę się obronić, ponieważ miedzy mną a tą dziewczyną nie ma szans na dobre relacje plus nie ma żadnych więzi z dzieckiem i nie czuję się w obowiązku płacić za dziecko, którego nie znam i szczerze nie chcę nawet teraz poznawać. Ja zostałem okłamany i skrzywdzony, a teraz, bo ona potrzebuje tylko kasę, to chce mnie wciągnąć.
Jakie mam opcje obrony?? Czy będę musiał płacić?? Czy jak nawet sąd mnie skarze na płacenie, to ona może odebrać mi wszelkie prawa i tylko kazać płacić kasę?? Czy może mogę jakoś z tego wybrnąć, skoro jej ex mąż wiedział i akceptował to dziecko. Ja nie chcę, by to mnie w ogóle dotyczyło. I w tą stronę chcę pójść. Ale jeśli nie będę miał prawnej możliwości, to chcę pełni praw, jeśli już miałbym płacić. I na jakiej podstawie sąd mi by mógł kazać płacić i ile, bo mam plany studiów medycznych, które są bardzo drogie, zbieram na nie od dawna i jakiekolwiek koszty teraz zniszczą maje plany i nadzieje na przyszłość.

Odpowiedz na to pytanie