pomocy
Witam. Mój partner spędził w więzieniu ok. 7 lat. Po wyjściu założył firmę handlowo-usługową. Chciał zacząć żyć zgodnie z prawem. Zaciągnął na nią kredyt. Ubezpieczył go na 4 tys. Spłacał raty. Prawie połowa kredytu została spłacona. I tak wyszło ze dostał 8 miesięcy do odsiadki za sztukę marihuany. Przez to zaprzestał płacenia rat. Okazało się, że brat partnera z kolegą, używając jego pieczątki firmowej, sporządzili fałszywe zaświadczenia o zatrudnieniu. I tak doszło do sprawy w sądzie. Na początku sędzina przyznała, że wierzy mu, że firma była prawdziwa. Ale oskarżyła go o wyłudzenie kredytu. Partner też został oskarżony o fałszowanie zaświadczeń. Chociaż przyznał się do tego ktoś inny. Nie pobrano nawet próbek pisma od nikogo, by potwierdzić autentyczność. Ogólnie sprawy odbywały się w większości bez oskarżonego. Miał ciężko złamaną nogę. 5 miesięcy nie mógł uczęszczać na rozprawy. I właśnie, gdy go nie było, to sędzia przesłuchał świadków. I sam przeprowadził całą sprawę. Partner po wyzdrowieniu, gdy poszedł na rozprawę, dowiedział się tylko, że sprawa została zakończona. Sędzia nie zwracał uwagi na dowody, nie przesłuchał wszystkich świadków, nie udzielił mu możliwości ponownego przesłuchania świadków, aby mógł zadawać im pytania, które by świadczyły o jego niewinności. Wyrok zapadł, złożył apelację, by sprawa poszła do ponownego. Chcę zapytać: czy jest też możliwość napisania skargi na sędziego o niewłaściwe i nieprzepisowe rozstrzygniecie sprawy? Żeby zajął się tym inny sędzia i ponownie ja rozpatrzył? Tak jak należy.