podejrzany o 190kk
Witam.
Mam problem. Zaczęło się od tego, że odbiłem dziewczynę pewnemu chłopakowi. Kilka razy się z nim spotkałem i rozmawiałem normalnie z nim, aby wyjaśnić mu zaistniałą sytuację. Przed tymi rozmowami moja dziewczyna ostrzegała mnie, że ten chłopak będzie próbował doprowadzić do tego, abym był karany. Ja nie mogę być karany, bo zacząłem studiować prawo. Od pewnego czasu zaczęło mi się nie układać z tą dziewczyną i postanowiła wrócić do byłego. Ta dziewczyna ma Ojca byłego Policjanta. Znam jej adres zamieszkania domowy oraz ich wspólny (tego chłopaka i jej). Tego roku w sylwestra dzwoniłem do tej dziewczyny, aby złożyć jej życzenia sylwestrowe. Ona nie odbierała więc napisałem jej sms, że nie będę już do niej dzwonił, bo jest mi obojętna. Po chwili oddzwoniła i złożyłem jej życzenia. Jednak postanowiłem zadzwonić jeszcze raz, żeby coś dopowiedzieć. Odebrał jej chłopak. Ja byłem pijany. Poprosiłem go kulturalnie, aby przekazał słuchawkę. On tego nie chciał uczynić i doszło do tego, że mnie obraził i zaczął mnie taktownie wyzywać. Zdenerwowałem się strasznie wtedy i zaczęłam mu grozić. Wyglądało to na poważnie. Sam to traktowałem jako głupi żart. Chciałem się odgryźć za te ubliżenia. Nie miałem zamiaru tego
zrealizować. Rozmawiając wtedy przez telefon zostałem poinformowany, że rozmowa jest nagrywana. (Nie wiem czy to część rozmowy czy całość) . Odpowiedziałem tak: To sobie możesz nagrywać. Tego samego dnia i następnego przekazałem tej dziewczynie, że nie mam zamiaru tracić czasu na tego gościa i nie chce mu nic zrobić. Mam świadków tych rozmów telefonicznych. Po czym na 3 dzień otrzymałem od niej sms, że sprawa trafiła na Policję, że ja groziłem jemu i jego dziewczynie. Ja groziłem tylko mu w żartach a nie jej. Teraz próbują mnie wrobić oboje. Odpisałem sms’a z przeprosinami a dokładnie tak: Przepraszam. Mówiłem już wcześniej, że nie mam zamiaru, aby ktokolwiek został pobity. Jak się bronić przed 190kk?? Mam podstawy do obaw? Czy jest jakiś sposób, żeby to umorzyć? Co mam zrobić w tej sytuacji? Wiem, głupio się
zachowałem, jednak proszę o pomoc. Nie jestem karany.