Witam. Chciałam się poradzić w sprawie mojej nieletniej córki. Otóż od roku spotyka się ze starszym o 4 lata chłopakiem, ona ma 14 lat. Na początku miała moje pozwolenie, bo chłopak wydawał się miły i grzeczny. Do czasu. Teraz ubezwłasnowolnił ją zupełnie, nie ma znajomych, jest pod stałą kontrolą telefoniczną, musi na bieżąco wysyłać mu zdjęcia z miejsc, w których przebywa. Raz ją uderzył. Być może ona jest za nim, ale jest przez niego ogromnie zmanipulowana i pod ogromnym jego wpływem. Dla mnie jako matki jest strasznie bezczelny. Każe jej się wyzywająco ubierać, malować, natomiast do szkoły ma zabronione chodzić choćby w leginsach. Kiedyś z nim nie chciała się już spotykać, to ją szantażował, że zrobi sobie krzywdę i wróciła do niego. Czy mogę gdzieś to zgłosić, by odizolować go od niej. Czy muszę mieć jakieś dowody. Czy wystarczy jedynie to, że mogę się domyślać i obawiać, że ją wykorzysta?