Włoski inżynier plagiatorem 6 powieści
Kariera literacka zwyczajnego włoskiego inżyniera potoczyła się w zaskakująco piękny sposób. Historia niemal jak z bajki. Teraz wszystko legło w gruzach.
Fabio Filipuzzi był prawdziwym odkryciem na rynku wydawniczym Italii. Wydał sześć świetnych powieści w zaledwie 4 lata. Dodatkowo dzięki swoim „niesamowitym umiejętnościom” został wiceprezesem jednego z dwóch wydawnictw, które publikowało jego prace. Uznany został za pisarza z pasją, o wyrafinowanym smaku literacki.
Teraz wszystko prysło jak bańka mydlana, a Filipuzzi stał się bohaterem wielkiego skandalu wydawniczego. Dziennikarz z Triestu ujawnił bowiem, że wszystkie jego powieści to zwyczajny plagiat. Najbardziej szokujące jest to, że nie wynikał on tylko z inspiracji innymi autorami. Prace były kopiowane całymi fragmentami, a dwie powieści – „Zagubione słowo” i „Hipotezy piękna” to niemal w całości odwzorowanie wcześniejszych dzieł.
Filipuzzi czerpał garściami z dorobku takich uznanych twórców jak: Alain Elkann, Josephine Hart czy Paul Auster. Dziwi fakt, że jego nieuczciwość wypłynęła dopiero tak późno.