Alimenty

Od kilku miesięcy nie mieszkam już z moją żoną, a siła rzeczy również z moją córeczką. Dostałem z sądu pismo o zabezpieczenie materialne mojej żony i córki, jest ono sporządzone przez adwokata, którego wzięła moja żona. Jest tam adnotacja, że ja mam pokryć koszty tegoż adwokata. Żona żąda 2300 zł alimentów. Moje miesięczne zarobki to 3300 zł. W kwocie tej zawarty jest kredyt mieszkaniowy ok. 800 zł… kredyt samochodowy 500 zł, który jest do maja 2016 roku. Obecnie płacę dobrowolnie żonie 1500 zł co miesiąc. Moja obecna partnerka ma dwoje swoich dzieci i pracę podejmie od listopada, mieszkamy w wynajętym mieszkaniu, za które płacę 1250 zł miesięcznie. Proszę o poradę, jakie powinienem podjąć kroki, aby ta sprawa została sprawiedliwie rozpatrzona… Czy muszę wziąć adwokata? Czy muszę płacić za adwokata żony? Nadmienię, że nie chcę uchylać się od odpowiedzialności płacenia, tylko uważam, że kwota, której żąda moja żona, jest zawyżona.

Odpowiedz na to pytanie