Alimenty na dziecko

Witam,
moje pytanie dotyczy alimentów na dziecko 9-letnie.
Jestem mężatką, ale z mężem od jakiegoś czasu nie układało mi się już za dobrze, wyjechałam z Żagania, gdzie jesteśmy zameldowane do tej pory na stałe i wróciłam na rodzinny Śląsk w poszukiwaniu pracy.
Mój mąż jest żołnierzem zawodowym i zarabia ok 3000 zł netto, ja pracuję w call center i zarabiam od 1500 do 2200 w zależności od wypracowanej prowizji.
Z mężem mamy wspólny kredyt i i zgodziłam się na to, aby płacił mi 240 zł.
Niestety, wynajmuję tu mieszkanie, sama wszystko opłacam, córka często choruje i zaczynam mieć kłopoty z utrzymaniem.
Dodam jeszcze, iż mam córkę 16-letnią z pierwszego małżeństwa i otrzymuję 600 zł zasądzonych alimentów (starsza córka również choruje na astmę oskrzelową, ale to raczej nie ma wpływu na sprawę).
Nie jestem pewna co mam zrobić, rozwieść nie jestem się w stanie z uwagi na meldunek nie w tym województwie (poza tym nie stać mnie na założenie sprawy), mąż twierdzi, że 240 zł mi wystarczy, bo muszę spłacić wspólny kredyt. Nadmienię jeszcze, że w tym roku najprawdopodobniej mój mąż otrzyma pieniądze z MON na mieszkanie liczone na osoby w rodzinie. Obawiam się, że ja z dziećmi zostaniemy z niczym, i że nie mamy praw do tego świadczenia.
Bardzo proszę o poradę, nie wiem gdzie mam się zwrócić…
Ja ciężko pracuję, dojeżdżam do pracy w innym mieście, koszty biletów, leków, utrzymania wynajętego mieszkania i opłacania mediów stają się ponad moje siły.

Odpowiedz na to pytanie