Andrzej Nowak pyta o Prawo cywilne
Rok temu pewien Pan przywiózł do mnie samochód na lawecie żebym zobaczył czy będę chciał go odnowić. Niestety samochód był tak bardzo zniszczony, że nie podjąłem się naprawy. Właściciel prosił mnie czy może go zostawić na tydzień lub dwa bo nie ma gdzie go postawić (chyba mieszka w bloku). Od tamtego czasu minął rok. Kontakt z nim jest znikomy. Za każdym razem mówi, że przyjedzie po świętach (po Nowym Roku, Wielkanocy). Raz czy dwa nawet wpadł na chwilę, ale zawsze się wymigiwał od zabrania tego złomu. Mam już dosyć tego samochodu. W miejscu gdzie stoi chciałem położyć kostkę a przestawić się go nie da bo nie jest na chodzie. Swoim samochodem muszę się przeciskać, nawet drzwi ciężko otworzyć, żeby wysiąść. W tą zimę ciężarówka nie mogła wjechać 2 razy z węglem na opał i musiała go zrzucić dalej przez co noszenie go do domu było dużo bardziej męczące niż zazwyczaj.
Co w takiej sytuacji zrobić? Jak się pozbyć tego wraka?