Chciałabym częściowo ubezwłasnowolnić męża (mąż na to wyraża zgodę) zaznaczę, że nie leczył się psychiatrycznie. Powodem jest to że ma problemy z długami na początku pomogłam mu je spłacić, ale zaciągnął nowe po kryjomu i nie wiem na co (mówi, że na spłatę poprzednich jeszcze długów, spłacił jeden powstał następny itd. z 12 tys zrobiło się 30 tys w ciągu roku). Spłaciłam pierwsze długi z pomocą rodziny ok 60 tys, teraz jest 30 tys. Myślę że mąż ma problem z odróżnianiem wartości pieniądza. Mówi, że jak zaciągał kredyty, nie myślał na ile procent, aby tylko dali i nie dzwonili windykatorzy, banki itp. Teraz mąż mówi, że to już wszystko ale jak mam w to wierzyć nie jestem wstanie obejść wszystkie instytucje żeby sprawdzić czy mąż ma w nich kredyty, pożyczki.

Chodzi mi o to żeby mąż nie mógł w żadnych bankach itp instytucjach zaciągać pożyczek bez wiedzy mojej czy swojej matki, czy kuratora. Proszę o odpowiedź. Dziękuję