I.ARR pyta o Prawo cywilne
Witam,
jestem samotną matką z 2 dzieci dostałam w spadku stary dom 3/4 własności a 1/4 dostała inna osoba która miała się zrzec tej części i przekazać notarialnie mi abym była pełnoprawną właścicielką. Niestety rozmyśliła się ( kierowana poradami rodziny swojej) .
Lokal od 9 lat zamieszkuję ja,płace wszelkie podatki od nieruchomości , ubezpieczenia domu itd tamta osoba nie partycypuje w kosztach utrzymania jak i oczywiście nie mieszka w tym domu.Wszelkie koszty remontu (CO,piec,wymiana dachu) płacone były z mojej kieszeni.
Nagle po prawie 10 latach dostałam wniosek z sądu że Pani właścicielka 1/4 nieruchomości żąda zniesienia współwłasności , że nie zamierza tam mieszkać i chce 1/4 wartości domu i działki i chce żebym ją spłaciła.
We wniosku do sądu jest wpisana wycena na 200 tyś ( niby rzeczoznawca choć dziwne bo nigdy u mnie nikt taki nie był i na jakiej podstawie oszacował tą kwotę? ) a ona chce 50 tyś .
Mam odpowiedzieć na wniosek i nie wiem co robić.Jak pisałam jestem samotną matką z 2 -jką dzieci z kredytem który spłacam, bo brałam na remont domu i alimentami.Nie posiadam oczywiście takiej kwoty jak 50 tyś ( zresztą nie wiem skąd taka wycena wysoka jak na dom na wsi z lat 50 tych )to dla mnie nie wyobrażalna suma.
Boję się utraty dachu nad głową bo jeśli sąd przychyli się do wniosku i nakaże mi zapłatę tej kwoty to jestem zniszczona i pozostawiona bez dachu nad głową z dwójką dzieci. ( co oczywiście tą Panią będzie cieszyć bo w rozmowie powiedziała mi że doprowadzi do tego że będę mieszkać pod mostem).https://www.prawoaz.pl/9-17/co-grozi-za-pobicie-i-jak-zalozyc-sprawe.html
PS
Jeszcze we wniosku prosi o zniesienie kosztów sądowych i przyznanie ich na moje konto bo ona nie ma z czego pokryć a reprezentuję ją adwokat !!!! Ludzie są bez serca !!!
Bardzo proszę o jakąś poradę co ma robić w takiej sytuacji.
Z góry dziękuje za pomoc.