Witam,
wraz z mężem kupiliśmy dom w sierpniu. Umowę przedwstępną podpisaliśmy pod koniec czerwca, gdzie zaznaczyliśmy, że ostateczne przekazanie nieruchomości nastąpi NAJPÓŹNIEJ do 31 października. Dom kupiliśmy od starszego małżeństwa, któremu bardzo się spieszyło ze sprzedażą, ze względu na szybko postępującą chorobę jednego ze współmałżonków, jednakże bali się oni, co z nimi będzie, jeśli nie znajdą mieszkania, kiedy my już dostaniemy kredyt. My chcąc być fair i chcąc pokazać państwu, że z naszej strony nie spotka ich żadna krzywda, ustanowiliśmy termin na koniec października. W lipcu ruszyły dokumenty kredytowe, a po przyznaniu kredytu udaliśmy się do notariusza (19.08 ). Ci państwo już w lipcu znaleźli sobie mieszkanie, a 12 września mają dostać klucze do nowego lokum. Wiedząc już w lipcu, że oni znaleźli mieszkanie, my z kolei daliśmy 2-miesięczne wypowiedzenie właścicielowi mieszkania, które obecnie wynajmujemy (sierpień, wrzesień). Wobec tego od października nie mamy gdzie mieszkać, a ludzie od których kupiliśmy dom, nie zamierzają się wyprowadzić wcześniej, niż 31 października. Nasz błąd, bo będąc u notariusza, nie zmieniliśmy daty, która obowiązywała przy umowie przedwstępnej. Nawet o tym nie pomyśleliśmy, bo wszystkim się tak śpieszyło, że to było oczywiste, że wyprowadzą się do końca września.

Pytanie moje brzmi: czy mimo ostatecznej daty na umowie, gdzie jest zapis, że dostaniemy klucze NAJPÓŹNIEJ do 31.10 możemy wprowadzić się wcześniej, bądź starać się wyegzekwować jakikolwiek szybszy termin?