Małgorzata Kramska pyta o Prawo rodzinne

Witam.W sierpniu urodzę dziecko mężczyzny z którym byłam związana 2 lata.on w tej chwili prawie wcale sie dzieckiem nie interesuje.czasem czyli przeważnie raz na miesiąc zadzwoni by sie spytać jak ja sie czuje i to tylko tyle.nie interesują go sprawy związane z badaniami i sprawami materialnymi, a ja w tej chwili mieszkam u rodziców i zarabiam 500 zł brutto.moje pytania dotyczą kwestii związanych po porodzie tzw. czy prosić go o uznanie dziecka w USC? jesli tak (a wiem ze na pewno sie zgodzi) to czy wtedy dziecko będzie musiało miec jego nazwisko tym bardziej ze on bardzo tego chce czy decyzja nalezy do mnie? i kolejna kwestia to alimenty.. tzn. on w tej chwili ma 2 komorników na karku a mieszka u rodziców i z tego co wiem nie jest nigdzie zameldowany.wiem także ze pracuje od kwietnia gdzies na budowie ale nie wiem czy nie na czarno.dlatego moje pytanie brzmi czy warto w ogole składac pozew do sądu o alimenty? zalezy mi na tym aby dziecko miało moje nazwisko i abym dostawała od niego jakieś pieniądze (jeśli będzie to w ogole możliwe). jak równiez dochodzi tu rowniez kwestia praw rodzicielskich. przez to ze on sie w ogole nie interesuje i nie ma zameldowania wolałabym mu ograniczyc prawa rodzicielskie lub w ogole go ich pozbawić. a jak to jest w przypadku gdybym po urodzeniu dziecka nie wpisywała go jako ojca a potem wniosła pozew o alimenty?chodzi mi o badania dna.czy to ja za nie płace? a jesli nie wpisze go jako ojca a on np. za jakis czas wniesie sprawe do sądu ze jest ojcem mojego dziecka to jak wtedy z prawami rodzicielskimi i alimentami? czy moge wnosic o alimenty wsteczne i pozbawic go praw rodzicielskich?

Odpowiedz na to pytanie