Patryk Dulski pyta o Prawo karne
Witam, mój problem polega na tym że złapano mnie w ubiegłym roku w sierpniu podczas prowadzenia pojazdu po użyciu środka odurzającego jakim była marihuana. We krwi posiadałem małe stężenie co przyczyniło się do tego iż nie popełniłem przestępstwa lecz "tylko" wykroczenie. Prawo jazdy nie zostało mi zabrane i jeżdżę do dziś. W lutym tego roku otrzymałem wyrok nakazowy w postaci 1000 zł grzywny i środek karny jakim był zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych na okres 1 roku. Uznałem, że wyrok jest zbyt surowy gdyż, nie prowadziłem pod wpływem lecz po użyciu, paląc dzień wcześniej. Odwołałem się od wyroku i poprosiłem o podanie sprawy na rozprawę gdyż jestem uczniem i nie mam z czego zapłacić grzywny ,a utrata prawa jazdy na rok była by dla mnie czymś tragicznym. Z tego co wyczytałem zatrzymanie prawa jazdy na 12 miesięcy ,a na 1 rok różni się tym że muszę ponownie przystąpić do egzaminu co niestety wiąże się z ponownymi kosztami i czasem. W tym miesiącu otrzymałem wezwanie do sądu na badania sądowo-psychiatryczne które przeszedłem pomyślnie. W tym momencie oczekuje na termi rozprawy. Od 17 maja do 17 czerwca będę przebywał za granicą. Moje pytanie brzmi co mam zrobić w takiej sytuacji.? Co się stanie w momencie gdy nie będzie mnie na wyznaczonym terminie rozprawy? Poinformować rodzinę by nie odbierali listów poleconych co da wyznaczenie nowego terminu rozprawy? Napisać do sądu jak wygląda sytuacja? Jakie są szanse na walczenie o prawo jazdy? Proszę o szybką odpowiedź i z góry dziękuje.