Pies bez umowy nabycia
Witam, nabyłam psa za darmo, nie spisałam umowy, pomimo to mam książeczkę zdrowia i certyfikat. Pewnego dnia wracając do domu ze spaceru z dwójką dzieci i psem na smyczy, z prywatnej posesji wyskoczył pies i zagryzł mojego rodowodowego beagle’a. Jakie mam szanse, jeśli założę sprawę cywilną, wygrać ją? Czy pomimo braku spisanej umowy mogę rościć prawa do odszkodowania? Przecież pod względem prawa mienie zostało zniszczone, czy nie da się z tym nic zrobić? Jakie kroki poczynić? Czy nie da się nic zrobić, skoro pies miał swoją wartość. Czy brak umowy ma uniemożliwić ubieganie się o odszkodowanie? Przecież ci ludzie powinni ponieść konsekwencje tego, że ich pies rzucił się na mojego psa, a moje dzieci przeżyły traumę, przecież mógł rzucić się na dzieci… Oczywiście poinformowałam policję, która nałożyła mandat w wysokości 200 zł. No ale to nie załatwia sprawy, bo ci ludzie śmieją mi się w twarz, że nie jestem formalnym właścicielem. Dodam, że mam kontakt z poprzednim właścicielem, ale chcę zapytać, jak mogę spokojnie zgłosić sprawę do sadu bez obaw, że poniosę klęskę.