podział majątku po rozwodzie
Witam,
mam problem z podziałem majątku po rozwodzie. Potrzebuję porady prawnej.
W styczniu 2015 rozwiodłam się z mężem, wyrok bez orzekania o winie. Mamy adoptowaną w 2008 roku córkę, obecnie ma 9 lat i zgodnie z podpisanym porozumieniem rodzicielskim mieszka na stałe ze mną, ojciec zabiera ją na dwa weekendy w miesiącu i wtorkowe popołudnia.
Mamy też wspólne 100-metrowe mieszkanie, warte około 500 tys. zł, kupione częściowo na kredyt, do spłaty pozostało około 200 tys. zł. W marcu 2015 ex małżonek wyprowadził się z mieszkania, zostałam w mieszkaniu z córką. Mieszkanie zostało wystawione na sprzedaż za kwotę 569 tys. zł, chętnych brak. Wbrew woli ex obniżyłam cenę do 529 tys. zł, chętnych nadal brak. Do lipca 2015 ex płacił połowę opłat: czynsz, fundusz remontowy oraz połowę raty kredytu (łącznie około 900-1000 zł), w sierpniu stwierdził, że w mieszkaniu nie mieszka i płacić nie będzie. Aktualnie alimenty w kwocie 1000 zł, które dostaję na dziecko przeznaczam na pokrycie brakującej części opłat.
Przypomniało mu się również, że w 2014 roku, jeszcze przed rozwodem, zapłacił za wycieczkę do Turcji. Już wtedy było między nami źle, najpierw zapłacił za wycieczkę, potem nie chciał jechać. Mam nagrania, na których krzyczy na mnie, że nie jedzie ze mną na żadne wakacje i mam sobie zabrać na nie moją mamę. Mam również nagrania, w których mówi, że mama nie musi za nic płacić. W rezultacie zmieniłam rezerwację i pojechałyśmy na wakacje we trzy, chociaż kilka dni przed wyjazdem, mój ówczesny mąż, napisał e-mail, że zmienił zdanie i chce jechać. Odpisałam mu, że w tak napiętej atmosferze, nie zamierzam z nim jechać i na kolejne wakacje możemy się wybrać dopiero po terapii małżeńskiej. Poza tym moja mama wzięła już urlop i wszystko było już przygotowane do wyjazdu. Teraz żąda zwrotu 6.500 zł zwrotu za wycieczkę mojej mamy i podobno potrąca to sobie z opłat.
PYTANIE 1: Czy ma prawo żądać ode mnie zwrotu za wycieczkę? Czy nie powinien zwrócić się wtedy do mojej mamy?
PYTANIE 2: W jaki sposób można załatwić zabezpieczenie opłat (jako współwłaściciel powinien chyba płacić połowę czynszu, funduszu remontowego i raty)?
Mój ex małżonek miał spółdzielcze własnościowe prawo do 42-metrowego lokalu mieszkalnego w Warszawie. W 1999 roku po ślubie, kiedy chciałam wykupić to mieszkanie na własność, okazało się, że mieszkanie jest zadłużone i mój ówczesny mąż został wykluczony ze spółdzielni.
Z pieniędzy, które otrzymałam od mojej babci w prezencie ślubnym (na założone na moje panieńskie nazwisko konto walutowe otrzymałam 3 tys. USD), spłaciłam długi, zostaliśmy przyjęci w poczet członków spółdzielni, wykupiliśmy mieszkanie i sprzedaliśmy je na wolnym rynku. Za te pieniądze kupiliśmy 50-metrowe mieszkanie w Gdańsku (bez konieczności brania kredytu), zrealizowałam również swoją książeczkę mieszkaniową, otrzymałam około 3800 zł), ex książeczki nie posiadał.
W 2010 roku, sprzedaliśmy to mieszkanie i kupiliśmy 100-metrowe mieszkanie w stanie deweloperskim, częściowo na kredyt (zostało około 200 tys. zł do spłaty). Mieszkanie urządziliśmy i wyposażyliśmy wspólnie.
Jednak, żeby mój mąż miał zdolność kredytową na zakup mieszkania, musiały zostać spłacone wszystkie jego pozaciągane kredyty. Miał kredyt na samochód firmowy (prowadzi jednoosobową działalność gospodarczą) i kilka mniejszych kredytów gotówkowych (wziął je sam bez mojej wiedzy, nic nie poręczałam). W tym czasie otrzymałam mojej mamy darowiznę w kwocie 80 tys. zł (sprzedaż mieszkania babci). Darowizna została przekazana przelewem i zgłoszona do US. Podpisałam z ówczesnym mężem umowę pożyczki, że spłacę jego zobowiązania na łączną kwotę 52 tys. zł, a on będzie mi spłacał ta kwotę w ratach po około 1100 zł miesięcznie do grudnia 2012 roku. Spłaciłam wszystkie kredyty, mam pokwitowania spłat i potwierdzenia z banków o spłacie kredytów. Rat oczywiście nie spłacał. Dopóki było między nami dobrze, nie upominałam się. Teraz chciałabym te pieniądze odzyskać. W lipcu 2015 wysłałam mojemu ex ostateczne, przedsądowe wezwanie do zapłaty, dwukrotnie awizowane, nie odebrał.
W lutym 2014 mój ówczesny małżonek otrzymał od ojca darowiznę w kwocie 750 tys. zł. Zaczął wydawać te pieniądze, kupił nowy samochód ciężarowy do pracy, nowy samochód osobowy (oba po około 100 tys. zł). Kupił też łódź motorową, podobno za 130 tys. zł. Potem się rozwiedliśmy.
Nie stać mnie na spłatę kredytu (200 tys. zł) i spłatę ex małżonka (chce 180 tys. zł). Zapowiada się, że będę przez kolejne 10 lat mieszkała w obecnym mieszkaniu, do którego ex przychodzi kiedy chce, na ogół kiedy mnie nie ma. Załatwia swoje potrzeby fizjologiczne, pije kawę, grzebie w moich rzeczach i nie wiadomo co jeszcze robi. Ex nie kwapi się, żeby przejąć to mieszkanie, musiałby wziąć kredyt, co będzie problemem, bo jego firma przynosi straty.
PYTANIE 3: W jaki sposób można przeprowadzić podział mieszkania? Czy można go „zmusić” do sprzedaży mieszkania po cenie rynkowej?
PYTANIE 4: W jaki sposób mogę wystąpić o zwrot pożyczki? Wiem, że problematyczne jest udzielanie pożyczek między małżonkami, ale mam nadzieję, że kasę da się odzyskać? Czy umowa tej pożyczki się przedawnia?
PYTANIE 5: W jaki sposób mogę się starać o zwrot udziału w wykupie mieszkania w Warszawie z prezentu od babci (3 tys.USD)? Czy istnieje możliwość odzyskania tego wkładu? Czy kwota będzie rewaloryzowana? W jaki sposób?
PYTANIE 6: W jaki sposób mogę się starać o zwrot mojego udziału w zakupie mieszkania z tytułu likwidacji mojej książeczki mieszkaniowej (3800 zł)?
PYTANIE 7: Czy mogę wystąpić o podział majątku i zwrot kasy (pytanie 4-6) w jednej sprawie?
PYTANIE 8: Czy gdyby udało się sprzedać mieszkanie, lub gdyby ex chciał je przejąć to mieszkanie, to czy podpisanie aktu notarialnego zamyka mi drogę do odzyskania kasy z pytania 4-6 i za niezapłaconą od sierpnia 2015 połowę opłat za mieszkanie (na razie około 3 tys. za 3 miesiące, pewnie do czasu ewentualnej rozprawy sporo więcej)?
PYTANIE 9: Czy ex małżonek może bez mojej wiedzy i zgody zameldować w naszym mieszkaniu swoją ciężarną kochankę?