Witam, proszę o poradę w następującej sprawie. Tydzień temu przez omyłkę dokonałem rezerwacji w austriackim hotelu na ich stronie. Nie znam niemieckiego i chcąc zapytać o ofertę prawdopodobnie dokonałem rezerwacji. Dziś otrzymałem maila z zapytaniem, czy zdecydowałem się na pobyt (18-25.04), odpowiedziałem, że wybrałem inną ofertę, a w odpowiedzi otrzymałem żądanie opłaty w wysokości 70% ceny pobytu, czyli 1050 euro. Grożą też wysłaniem oficjalnego pisma. Dodam, że mają mój adres i maila. Czy brać do głowy ich żądania, czy nie przejmować się tym? Proszę o opinię, ponieważ jest to trochę pieniędzy i nie bardzo mnie stać na taką karę, nawet jeśli wynikała z mojej głupoty.