Sławomir Bielecki pyta o Prawo karne
Witam serdecznie,
Chciałbym skonsultować z Państwem pewną sytuację, której opis zamieszczam poniżej.
Kilka dni temu odkryłem w mieszkaniu, że skradziono część moich oszczędności, przy czym nie doszło do włamania, nic poza tymi pieniędzmi z mieszkania nie zginęło. Podejrzewam osobę z mojego najbliższego otoczenia, ale nie dysponuje żadnymi dowodami, a jedynie poszlakami. Podejrzenia opieram na fakcie, iż była to jedyna osoba, która pojawiła się w moim mieszkaniu w okresie czasu w którym moje pieniądze zniknęły. Ponadto znała miejsce, w którym te oszczędności były. Nie wiem co zrobić w tej sytuacji, a chciałbym na drodze prawnej udowodnić kradzież. Jakie działania mogę podjąć, aby to udowodnić?
Z góry dziękuję za pomocne informacje
Z poważaniem,
Sławomir Bielecki