Witam,

jakiś czas temu miałam własną działalność gospodarczą.
Na otwarcie firmy wzięliśmy z mężem kredyt.

Poręczycielem kredytu był mój teść. Kiedy zamknęliśmy firmę i popadliśmy w długi, teściowe zobowiązali się słownie, że spłacą nam pozostałą część kredytu w ramach zaległego prezentu ślubnego. Niniejsze deklaracje składali także ustnie pracownikom banku.

W połowie zeszłego roku okazało się, że teściowie nie spłacają kredytu i do tego ukrywali ten fakt przed nami. Wszystkie listy z banku przychodziły tylko na ich adres, ponieważ my z mężem jesteśmy dalej tam zameldowani, ale mieszkamy gdzie indziej. Teściowie odbierali za mnie listy do mnie, kłamali, że spłacają kredyt, a w rzeczywistości odsetki i opłaty karne znacznie powiększyły dług. Dowiedzieliśmy się o tym wszystkim tuż przed sprawą w sądzie.

Czy mogę w jakikolwiek sposób pociągnąć teściów do odpowiedzialności lub przynajmniej do zwrotu dodatkowych niepotrzebnych kosztów kredytu? Także za ukrywanie przede mną korespondencji do mnie???

Proszę o radę,

Pozdrawiam,
Alicja