Brat zmarł 1 czerwca 2011 r. Najmował mieszkanie od KZGM Katowice .
zmarł bezpotomnie jako kawaler ,do spadku zostali ojciec, siostra i ja bo mama nie żyje od dawna.
Pokpiliśmy sprawę ze spadkiem bo przy zdawaniu kluczy kobieta powiedziała ,że gdyby były jakieś roszczenia to mam 6 miesięcy żeby odrzucić spadek bo liczy się od chwili kiedy dowiedziałem się o tym ,że mam zobowiązania za brata. Nie wziąłem pod uwagę ,że kobieta może mnie wkręcać ,nie sprawdziłem i zgodnie z ustawą przejęliśmy go wprost. Teraz zwróciłem się do Sądu o odkręcenie sprawy z powodu błędu ale co będzie to nie wiem.
Brat nie dbał o mieszkanie ,zostawił je bardzo brudne , z zadłużeniem czynszowym no ale to wyrówna zapewne kaucja którą przecież wpłacał
18 lipca 2013 dostałem pismo przedsądowe wzywające mnie do zapłaty 348 złotych za roczne rozliczenie ogrzewania i wody do 01.06.2011.
Nie jest to kwota duża ale boję się ,że jak ją zapłacę to będzie równoznaczne z przyznaniem się do przyjęcia spadku albo czegoś w tym rodzaju. W końcu jest jeszcze dwóch spadkobierców to niech ich sobie KZGM znajdzie i kwotę rozdzieli zgodnie z procentem który przypada na każdego spadkobiercę . Nadto KZGM też z tą dewastacją bez winy nie jest bo kilkanaście lat temu kiedy KZGM zakładał tam CO i wymieniali instalacje wodną i gazową , porzucili to mieszkanie nie rozebrawszy piecy węglowych i bez zatynkowania rur . Jednym słowem w połowie remontu , więc nie dało się go normalnie użytkować. Co najlepiej zrobić? Czekać na dalsze posunięcia KZGM czy zapłacić?