Otrzymałem wezwanie do zaniechania naruszenia praw autorskich. Stało się tak, że na stronie internetowej, którą tworzyłem dla znajomej osoby – przez przypadek zostały umieszczone treści i zdjęcia z innej strony – jako twórca nie miałem nawet wiedzy, skąd te materiały pochodzą, po prostu je umieściłem. Teraz w wezwaniu do zaniechania naruszenia praw autorskich Radca Prawny domaga się w imieniu właścicielki od właścicielki strony, na której zostały umieszczone skopiowane materiały:
1) usunięcia treści z podaniem podstron – aktualnie wykonane,
2) opublikowania oświadczenia i przeprosin na stronie i profilu facebook
3) zapłaty kosztów Radcy Prawnego (450 zł)
W innym wypadku sprawa skierowana będzie do sądu i koszty mogą być większe, bo dochodzi tam wykorzystanie wizerunku itd., w uzasadnieniu wymienia się też spadek pozycji w wyszukiwarce google jako skutek skopiowania treści.
Co z takim czymś można zrobić? I czy zapłata powinna faktycznie być obowiązkiem osoby poszkodowanej, bo to że materiały zostały nieprawnie wykorzystane to prawda i zostały natychmiast usunięte po otrzymaniu wezwania.