Witam, pierwszego lipca złożyłem wypowiedzenie o pracę, do końca miesiąca zostaję na miesięcznym okresie wypowiedzenia, mam jeszcze 14 dni zaległego urlopu, dziś złożyłem taki wniosek, ale szef mi go nie udzieli, chce dać mi za niego pieniądze, bo nie ma kto pracować. Dopiero ma kogoś zatrudnić na moje miejsce, ale nie ma chętnych, więc zmusza mnie do pracy do końca wypowiedzenia. Nadmienię, że w ogóle nie chce mi podpisać mojego wypowiedzenia dopóki kogoś nie znajdzie, chce żebym pracował tak długo, aż kogoś znajdzie. Czy po upływie tego miesiąca wypowiedzenia pracodawca ma prawo mnie zatrzymać w firmie? I co z tym urlopem? Czy może mnie zmusić do wzięcia pieniędzy za urlop? Proszę o poradę.