Złośliwy sąsiad a sprawa sądowa
Witam. Parę lat temu wprowadziła się złośliwa sąsiadka do naszego bloku. Wniosła sprawę przeciwko 3 osobom. Moją mamę, że wycięła 9 lat temu pod blokiem małą brzozę. Na mnie, że w sylwestra o północy puszczałem małe fajerwerki w kolo domu. Śmieszy mnie to, bo jestem osobą dorosłą i robiłem wg mojego uznania, że jest bezpiecznie, tzn. dystans i żadne fajerwerki nie poleciały w kierunku osób czy mienia. Pomijając, że wkoło ludzie puszczali pomiędzy blokami większe fajerwerki i petardy. Moją sąsiadkę o to, że robi hałas na balkonie jak rozwiesza pranie, tzn. balkony w bloku mają metalowe obręcze z dwóch stron, połączone są linką na pranie i to jej przeszkadza w ciągu dnia. Jak prezesowa. Co do tego, by musiałaby cały blok posadzić. Łożyła jeszcze o to, że trzyma jedzenie i ptaki jej hałasują na balkonie. Jakoś cudem nie pozwała innych mieszkańców, że robią remonty czy jak miała psa to jej nie przeszkadzał hałas albo jak trzaska drzwiami wejściowymi. Jak się bronić podczas rozprawy z tą złośliwą sąsiadką. Proszę o pomoc. Dziękuję.