Australia zniechęca do palenia
Rząd Australii chce skutecznie przeciwdziałać paleniu. Swoje stanowisko zamierza obrócić w prawo najbardziej rygorystyczne na świecie.
Kiedy Wielka Brytania zdecydowała się na przyjęcie przepisów nakazujących koncernom tytoniowym pakowania papierosów w identyczne, mało atrakcyjne paczki, producenci i palacze uznali to za przesadę. Jak zareagują na pomysł australijskiego ministerstwa zdrowia, który jest dużo bardziej drastyczny?
Australijski rząd nie chce sprawić, by już w przyszłym roku palenie stało się tylko mało atrakcyjne. Jeśli Parlament zaakceptuje przygotowaną ustawę, nowe przepisy zaczną obowiązywać już na początku 2012 roku. Rząd chce wzbudzić obrzydzenie do palenia. Chce działać na wyobraźnię palaczy, którzy często sięgając po papierosa, nie zdają sobie sprawy z konsekwencji. Zdaniem ministrów ostrzeżenia obecnie umieszczane na opakowaniach są zbyt łagodne i dostatecznie nie pokazują problemu.
Dlatego ich zdaniem należy to zmienić. W projekcie nowelizacji ustawy antynikotynowej, który przygotowali jest zapis, by ostrzeżenia były umieszczane w formie graficznej w postaci obrazków ilustrujących raka dotykającego konkretne narządy, np. usta lub płuca. Co więcej mają one zajmować prawie całkowitą powierzchnię opakowania – 75 proc. ścianki przedniej i aż 90 proc. ścianki tylnej. Obecnie napisy ostrzegające przed paleniem zajmują 30 proc. paczki.
Oprócz tego rząd chce wprowadzić szlaban na logo firmy i charakterystyczne dla niej znaki graficzne. O marce informowałby wyłącznie mały napis nierzucającą się w oczy czcionką. Wszystkie koncerny musiałyby pakować papierosy w identyczne, zielone opakowania.