Masz dość pracy? Czeka Cię roczny urlop
W wyniku wypalenia zawodowego polski rynek pracy rocznie traci wielu specjalistów w swojej dziedzinie. Wielu z nich nie udaje się wrócić do poprzednich obowiązków, bo ich forma słabnie.
Zupełnie inaczej byłoby, gdyby zmęczeni życiem zawodowym pracownicy, bez względu na rodzaj wykonywanej pracy, mieli szansę na zasłużony odpoczynek. Taki stuprocentowy odpoczynek, na który receptą nie jest tygodniowy wypad na wakacje, a zupełne zdystansowanie się do wykonywanej pracy. Dłuższa niobecność w pracy, wykorzystana do poprawienia zdrowia, zregenerowania sił lub zdobycia owych umiejętności to skuteczna recepta na wypalenie zawodowe.
Rząd wpadł właśnie na pomysł, by taką przerwę od pracy zafundować każdemu pracownikowi. Oczywiście mógłby on z niej skorzystać dopiero po spełnieniu określonych warunków, takich jak odpowiedni wiek czy staż pracy. Miałby jednak szansę na wyrwanie się z błędnego koła, jakim często okazuje się praca.
Szczególnie niebezpieczna jest ona w obecnych czasach. Pogoń za pieniędzmi, wyścig szczurów, wymusza na pracownikach, by ciągle działali na pełnych obrotach, by ciągle byli pierwsi i najlepsi. A to na dłuższą metę zbyt ryzykowne wyzwanie, które kończy się zwykle ogromnymi problemami ze zdrowiem fizycznym i psychicznym – depresja, nerwica, bezsenność – to tylko najczęstsze przypadłości pracoholików na wyczerpaniu.
Stąd pomysł, by temu zaradzić. Tzw. urlop dla wypalonych najprawdopodobniej znajdzie już wkrótce miejsce w kodeksie pracy. W zamian za niego rząd jednak proponuje późniejszą o rok emeryturę. To warunek do przyjęcia. Pierwsze założenia brzmią więc optymistycznie. Konkrety poznamy za kilka tygodni, kiedy projekt zmian będzie gotowy.