Polacy wciąż wybierają pracę „na czarno”
Dwadzieścia lat od zapoczątkowania przemian Polskiej gospodarki nasz rynek pracy nadal rządzi się nieco dzikimi prawami. Według ankiety pracuj.pl aż 30% zatrudnionych nie ma żadnej umowy.
Oznacza to, iż pracują oni w tzw. szarej strefie. Ich relacja z pracodawcą jest tylko i wyłącznie umową ustną, nieregulowaną żadnym prawem. W razie jakichkolwiek problemów natury finansowej lub organizacyjnej, rząd nie może takiej osobie pomóc. Co więcej, jeżeli inspektorzy Państwowej Inspekcji Pracy wykryją takie oszustwo, mogą nałożyć na pracownika karę w wysokości 500 złotych, a pracodawcę ukarać mandatem do 30 tysięcy złotych.
Polaków do unikania umowy o pracę nadal zachęcają wysokie koszty zatrudnienia. Wypłata przekazywana pod stołem nie jest obciążona podatkiem i składkami (emerytalną oraz zdrowotną). Dzięki temu w niektórych przypadkach jest blisko dwukrotnie wyższa. To istotny argument, szczególnie dla młodych ludzi, którzy jeszcze nie myślą o zabezpieczaniu swojej starości, za to borykają się z bieżącymi problemami finansowymi.