Praca dla Młodych – wsparcie młodych pracowników
Jednym z największych problemów polskiej gospodarki jest wysoki stopień bezrobocia wśród osób młodych po ukończeniu studiów. Powodów takiego stanu rzeczy jest kilka, można by upatrywać ich na przykład w niedoskonałym systemie szkolnictwa wyższego oraz prowadzonej przez lata propagandzie wybierania studiów wyższych. Niemniej jednak, niezależnie od przyczyny, problem istnieje, a zbliżające się wybory stanowią doskonałą inspirację do jego zlikwidowania.
Wdrożenie programu „Praca dla Młodych” będzie możliwe dzięki złożonemu wspólnie przez kluby PO i PSL projektowi zmian ustawy o promocji zatrudnienia. Inicjatywa programu wyszła od Bronisława Komorowskiego po przegranej I turze wyborów prezydenckich, więc kwestia jego zasadności oraz w ogóle możliwości wprowadzenia musi być właściwie zbadana i przemyślana. Jeśli plan wejdzie w życie, program zacznie obowiązywać już od stycznia następnego roku i ma ułatwić start w życie zawodowe około 100 tysiącom młodych Polaków. Pieniądze na realizację „Pracy Dla Młodych” miałyby pochodzić z Funduszu Pracy. Program ma umożliwić obniżenie kosztów pracy młodych pracowników, a tym samym zwiększenie ich zatrudnienia.
Z programu będą mogli korzystać zarówno absolwenci, jak i osoby już pracujące, które nie ukończyły 30 roku życia, zatrudnione na tak zwanych umowach śmieciowych. Pracodawcy w ramach pomocy będą otrzymywali przez 12 miesięcy refundację, która wynosiła będzie równowartość najniższego wynagrodzenia. Przez następne 12 miesięcy obowiązkiem pracodawcy będzie zatrudnienie takiej osoby, przy czym dodatkowo będzie mógł on korzystać z Krajowego Funduszu Szkoleniowego, z którego uzyska wsparcie na podnoszenie kwalifikacji młodego pracownika.
W przekonaniu pomysłodawców programu taki dwuletni staż pracy pozwoli na wykwalifikowanie doświadczonego, pełnowartościowego pracownika. Zgodnie z optymistycznymi założeniami, osoba taka będzie następnie zatrudniana na umowę o pracę.
Wejście w życie projektu zbiegłoby się ze zmianami w kodeksie pracy, zmianami w oskładkowaniu umów zleceń oraz pomogłoby zakończyć obowiązywanie umów na czas określony, które nigdy się nie kończą. Wszystkie te pomysły mają wzmocnić pozycję pracownika, a tym samym poprawić i ustabilizować sytuację na rynku pracy. Rządzący liczą również, że proponując lepsze warunki płacowe oraz większą ochronę ze strony przepisów prawnych, spowodują zahamowanie emigracji zarobkowej, która w największym stopniu obejmuje właśnie absolwentów szkół wyższych, którzy w kraju nie mogą znaleźć zatrudnienia za godziwą stawkę. Czy zmiany wejdą w życie i czy spełnią pokładane nich nadzieje okaże się już w przyszłym roku.